niedziela, 19 września 2021

Minamata (2020) - Andrew Levitas

 


Mimo iż to gatunkowy dramat biograficzny, opierający się fabularnie głównie na śledczym wątku, to miejscami Minamata wygląda niczym horror, gdyż koszmar wywołany przez korporacyjną chciwość i bezrefleksyjność tak silnie sugestywnie przez autora zdjęć oddany. Przerażające obrazy wykreowane przez cały zespół fachowców odpowiedzialnych za powstanie filmu Andrewa Levitasa, nawiązują bezpośrednio do prac Williama Eugene'a Smitha, będącego głównym jego bohaterem i wieloletnim autorem wstrząsającej dokumentacji fotograficznej z miejsc konfliktów. Amerykańskiego fotografa, twórcy reportaży (fotoesei), które publikował wówczas w magazynie Life, a jak można doczytać w materiałach źródłowych wcześniej w innym wiodącym piśmie, pracując także swego czasu dla legendarnej agencji fotograficznej Magnum. Jego kariera bogata, życie osobiste zapewne przez wzgląd na wykonywaną profesję obarczoną gigantycznym obciążeniem psychicznym burzliwe, a same zdjęcia w branżowym środowisku uznane i niezwykle dla zwykłego pochłaniacza masowej informacji poruszające. Minamata to fabularny zapis autentycznych wydarzeń, zrealizowany w wolnym tempie z mocno refleksyjnym przesłaniem zawartym pod szorstką warstwą realistycznego mroku. Zapisem schyłkowego fragmentu biografii, ale przede wszystkim kroniką wielkiej tragedii małej społeczności poświęconej w imię zarobku i rozwoju przemysłowej potęgi. Mocnym, silnie oddziałującym filmem z bardzo dobrymi kreacjami - chociaż Depp zbyt już dla mnie ograny. Filmem który to w gatunkowym schematyzmie, pośród wielu innych produkcji opisujących dziennikarskie śledztwa wyróżnia się nad wyraz surowym charakterem, ponurą atmosferą przygnębiającego dreszczowca i intensywnym podkreśleniem ludzkiego cierpienia. Grube ryby krzywdzą plotki. Historia stara jak świat. Znamy - rozumiemy - cóż zrobić! 

P.S. Miażdżąco przerażający cynizm i totalny brak jakiejkolwiek wrażliwości na krzywdę ludzką ze strony korporacyjnych bossów, którym całkowity widok przesłania wyłącznie specyficznie rozumiane dobro - "dobro" spostrzegane pod postacią wyłącznie finansowych korzyści. Starcie władzy pieniądza ze zwykłym człowiekiem w oczywisty sposób przesądzone, a nawet jeśli upadek tych możnych mógłby nastąpić, to wyłącznie chwilowo, bo zawsze te tłuste kocury na cztery łapy spadają. Cóż zrobić?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj