wtorek, 7 września 2021

The Damned United / Przeklęta liga (2009) - Tom Hooper

 

Okazuje się (jak zechce MI SIĘ poszukać), że w CV Toma Hoopera jeszcze jeszcze coś więcej niż seriale zanim wypalił mega hitem w postaci Jak zostać królem i trochę skrytykowaną, ale w moim odczuciu prawie równie udaną Dziewczyną z portretu - pomiędzy wciąż dla mnie tajemniczymi (bowiem nie oglądałem) Nędznikami i teraz ostatnio całkowicie nieudaną (wszyscy mi odradzają bym sam się przekonał) adaptacją broadwayowskich Kotów. Przeklęta liga nie ma się czego wstydzić w konfrontacji z tymi najbardziej dorodnymi produkcjami Hoopera i widz bogatszy w znajomość wyżej wymienionych obrazów dostrzeże tu charakterystyczną manierę wizualnej ekspozycji i merytorycznej formuły przekazywania treści filmu. Innymi słowy, gdybym nie wiedział że to jest "hooperowskie", to kombinując miałbym podejrzenia że skądś taki styl znam i prędzej czy później skojarzyłby że może być to właśnie jego. :) Fajne poczucie humoru i barwne postaci, a kręgosłupem oparta na faktach sportowo-biznesowa historia. Angielszczyzna kinematograficzna posiada swój charakterystyczny magnetyzm i w tym przypadku ochoczo z niego korzysta, co oczywiście jej fani postrzegać będą za zaletę, a zdeklarowani krytycy nie oszczędzą sobie złośliwości, lub wszyscy obojętni na tą siłę uznają za odpowiednio odrzucającą, bądź bez znaczenia dla ogólnej wartości jednej ze starszych prac Hoopera. Stając po stronie tych pierwszych (drugich i tak bardziej szanuje od tych trzecich, tzw. niedzielnych widzów), uważam że trudno mi zrozumieć jak tej wyspiarskiej "fantazji" lubić nie można i też całym sercem stoję po stronie artystycznej formuły, jakiej jest Tom Hooper wierny. Na koniec dodam, że Przeklęta liga to film o dość archaicznych czasach brytyjskiego futbolu. Oparty na autentycznych wydarzeniach i dla każdego kibica piłkarskiego ciekawa perspektywa spojrzenia na pewnie mało znaną u nas historię angielskiej Ligii. Nie mówię tu o kibolach. Oni się zanudzą, więc lepiej aby zamiast na seans ustawili się we własnym gronie na jakieś mordobicie. Szpitale czekają. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj