środa, 10 listopada 2021

Perfume: The Story of a Murderer / Pachnidło: Historia mordercy (2006) - Tom Tykwer

 

Nie do wiary, sytuacja zaprawdę niezwykła, by tak głośnego tytułu przez te długie lata nie obejrzeć, mimo iż świadomość jego istnienia pełna. Wszak fragmentami zawsze na jego emisję trafiałem i nigdy wstrzelić się od początku nie potrafiłem. Aż do pierwszej połowy sierpnia tego roku, kiedy to podczas wyjazdu urlopowego wreszcie późnym wieczorem projekcję telewizyjną od startu upolowałem i spędziłem trzy bite godziny w świecie osiemnastowiecznej Francji, śledząc losy Jana Baptysta Grenouille. Stąd śpieszę po kolejnych miesiącach przedstawić własne wrażenia i wyrazić sąd może nie ostateczny, lecz maksymalnie subiektywny. Pierwsze wizualna wartość, czyli odczucia wzrokowe. Widać że nie szczędzono grosza w scenografię wpompowanego, dzięki czemu uzyskano przenikliwy i sugestywny efekt świata beznadziei i brutalnej walki o przetrwanie. Wysokobudżetowy charakter produkcji to istotny plus, rozmach z jakim obraz nakręcony zasługujący na uznanie, ale bez odważnego korzystania operatora z możliwości technicznych i artystycznego sznytu film ów byłby tylko klasycznym wyrobem taśmowo wyprodukowanym. Ta wizualna efektywność jest jego wielkim walorem i wraz z szalenie intrygującym tematem oraz wystarczająco dobrym aktorstwem buduje obficie paletę zalet gatunkowych. Po drugie mimo to i pomimo owo – biorąc pod uwagę za i nie pomijając przeciw, to ja myślę, że bardzo dobry obraz urósł jednak nieco przesadnie do miana mega hitu. Choć jego awers zasłużył na opinii publicznej zaciekawienie i zawodowej krytyki zainteresowanie, to rewers nie skrywa aż tak imponującej zawartości, aby gromkimi brawami niuanse fetować, czy na cześć szczególnie często siermiężnej roboty Toma Tykwera wiwatować, bowiem sam reżyser jak ma w zwyczaju finezją nie grzeszy oraz fabuła posiadając oczywiście znamiona intrygującej, to w sensie narracyjnym bardziej zamęcza niż wprost hipnotyzuje. Zatem wyszło ok, kiedy powinno wyjść och i ach. Tak mi przynajmniej podpowiadają moje wygórowane oczekiwania skonfrontowane z rzeczywistością. Te domniemania zbudowane na podstawie mnóstwa entuzjazmu - słysząc swego czasu chóry podziwiających.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj