sobota, 3 czerwca 2023

Cocaine Bear / Kokainowy miś (2023) - Elizabeth Banks

 

Nakoksowany przerośnięty niedźwiadek, drapieżnik szczytowy na kokainowym haju przemierza lasy Tennessee i terroryzuje pokaźną grupkę tak Bogu ducha winnych, jak i prowokujących jego gniew postaci. Kto by pomyślał kiedyś, że ta blondyna (Elizabeth Banks) pójdzie w reżyserkę i to teraz dokładnie w ogarnięcie tak kuriozalnie absurdalnej historii i wyciśnie z niej naprawdę warsztatowo poważny film o charakterze ekscytującej rozrywkowo i oczywiście mocno przerysowanej scenariuszowo i stylistycznie przygody. Za projektem stoi też niezła obsada, są tu nawet NAZWISKA (przede wszystkim R.I.P. Ray Liotta, Alden Ehrenreich oraz Keri Russell) i jest ten fajny ejtisowy sznyt kina niezobowiązującego. Nieźle się ogląda, morda się uśmiecha i się człowiek może lekko dziwi, że wyszło nieżałośnie, kiedy w fazie zapowiedzi i projektu, bez większego wgłębienia się w filozofię przyświecającą pomysłowi, to bym się nawet nad tym na sekundę nie zatrzymał. Oczywiście bez obowiązkowego dystansu widzu nie podchodź i trzymaj się z daleka widzu o wrażliwym serduszku i na krwi konkretne litry nieuodporniony, jak i widzu o ambicjach intelektualnych nader wysokich, bo spuentujesz tylko że głupie, używając przesadnej ilości słów, których znaczenie trzeba by sprawdzić w słowniku i co do merytorycznej oceny będziesz miał w sumie rację, bo to im dalej w las tym większa, raz dramatyczna, raz komiczna (zakończona jak w najlepszej jakości filmach familijnych milusim muzycznym i scenariuszowym happy endem), ale zasadniczo tylko rzeźnia dla fanów sparodiowanego całkiem (he he) ze smakiem slasherowego gatunku. Ja jeszcze jedynie ponownie (bo szok trwa) Wam dopowiem, iż Elizabeth Banks osobliwie pomysłową akcją z nakoksowanym misiem sprawiła, że mi szczena opadła, ale trzeba wziąć pod uwagę, iż nie byłem dotychczas świadomy, że już coś sama kręciła i to coś też bywało po prostu świadomie mało mądrze komediowe. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj