wtorek, 27 kwietnia 2021

Dreamland / Wyśniony świat (2019) - Miles Joris-Peyrafitte

 

Zaskakująco witalnie opowiedziana i ciekawie sfilmowana nieszczęśliwa historia miłosna, postaci których losy skrzyżował przypadek, a dalej w wir dramatu pchnęły podobne życiowe zawirowania i wpierw jednostronna, a w finale już obustronna fascynacja. Historia niby wtórna, bo przypominająca poniekąd naturalnie przypadek Bonnie i Clyde’a, lecz mimo że to nic oszałamiająco nowego, to zrobiono z tej opowieści naprawdę atrakcyjną narracyjnie oraz dla oczu i serca produkcję. Niby tutaj klasyczny szlif warsztatowy główny kurs wyznacza, ale jednak montaż intensyfikuje napięcie, klimat niepokojących zdjęć i scenografia dopieszcza wymiar estetyczny, a nad wszystkim unosi się duch gęstniejącego z każdą minutą, osadzonego w prowincjonalnej Ameryce lat trzydziestych XX wieku thrillera. Stąd film młodego i jak przekonuje obiecującego reżysera wciąga i trudno się tej historii oprzeć, szczególnie kiedy jest się pozbawionym odporności na  romantyczne kino a’la gangsterskie. Innymi słowy, miałem wbrew słabemu wrażeniu po zapoznaniu się  z plakatem jednak nadzieję że będzie dobrze, a okazało się że było nawet bardzo dobrze, a pod względem wizualnym, to bezdyskusyjnie wielce efektownie.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj