czwartek, 20 stycznia 2022

Nabarvené ptáče / Malowany ptak (2019) - Václav Marhoul

 

Ostro spolaryzowała robota praskiego artysty nie tylko publiczność wenecką, ale równie silnie ta szokująco oddziałująca na zmysły praca reżysera i scenarzysty w jednej osobie, podzieliła także naszą rodzimą opinię publiczną oraz środowisko zawodowej krytyki filmowej. Od radykalnych sądów, że jest to kłamstwo filmowe z pretensjami do arcydzieła, przez przekonania, iż czym miała być wierna adaptacja samej w sobie skrajnie brutalnej powieści, jak nie ustawicznym bombardowaniem przemocą i cierpieniem, po tezy, że w tym szaleńczym spektaklu jest rytm, metoda, puenta oraz operatorsko-scenograficzna maestria. Stąd ta totalnie hardkorowa historia, czyli jak wyglądały wojenne realia z perspektywy pozbawionego imienia i tożsamości chłopca uznanego za żydowskiego lub cygańskiego przybłędę w zawierusze chaosu i nonsensu tułającego się z miejsca na miejsce. Poznającego co rusz społeczności uwikłane we wszelkie formy dewiacji, odczuwając ustawicznie fizyczną i psychiczną wrogość, będąc niczym ten malowany ptak wszędzie rozpoznawany jako obcy i intruz, wzbudza dyskusje i dzięki temu na dłuższą metę nie przejdzie bez bezwzględnie koniecznego echa. Myślę że film Václava Marhoula jest bezdyskusyjnie potwornym doświadczeniem dla poprawnie zsocjalizowanego sumienia, ale bez oczywiście zaskoczenia, bo nie można było spodziewać się czegoś innego, po adaptacji kontrowersyjnej z punktu widzenia treści i poddawanej pod wątpliwość względem autorstwa powieści Jerzego Kosińskiego. W czarno-białej konwencji wizualnej, reżyser ukazuje koszmarne dzieciństwo w brutalnym świecie pełnym okropieństw i przemocy. Stanowczo zatem odradzam każdemu kto nieodporny na tak surową prezentację. Wybijam z głowy kontakt każdemu, kogo wrażliwość nieprzygotowana na tak intensywny ból istnienia.  tu takie sceny podłości ludzkiej i okrucieństwa że jedynie oscarowy Syn Szawła oraz Wołyń Smarzowskiego może konkurować. Nie ma grama taryfy ulgowej, ani grama też optymizmu, bowiem te nieliczne ludzkie odruchy natychmiast giną pod ciężarem porażającej niegodziwości. Jakie spustoszenie moralne i jakie traumy psychiczne potrafi wojenka uczynić. Może zatem zamiast uczyć smarkaczy o bohaterskich czynach polskich patriotów, zacznijmy uświadamiać jakie konsekwencje wciskania romantycznego kitu o tamtych czasach.

P.S. Bolesne doświadczenie wynikające z obserwacji czasów anomii, ale równocześnie perwersyjna przyjemność estetyczna powiązana z możliwością podziwiania znakomitej oprawy wizualnej oraz warsztatowego mistrzostwa. Europejska koprodukcja, ale z obsadą hollywoodzkiego formatu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj