piątek, 17 listopada 2023

Reality (2023) - Tina Satter

 


Zawsze z ciekawością i nadzieją bez większego niepokoju sprawdzam tego rodzaju małe produkcje, lecz naturalnie nie zawsze to co obiecują, to też w rzeczywistości oferują. Mam na myśli filmy zrobione za stosunkowo małe pieniądze, często oryginalne w formie, nie opierające się na spektakularnych możliwościach wywołania wrażenia na masowym widzu, a obrazy które pozostaną niszowe i być może kultowe, choć tylko dla widza specyficznego, widza nielicznego, widza wtajemniczonego. Reality jest właśnie ograniczony do minimum i nie czuć przez to niedosytu, bo to co wypełnia tą wąska ekspozycyjnie przestrzeń jest gęste od tajemnicy i pobudza w widzu poczucie obcowania z jakimś archetypicznym kinowym napięciem, gdzie niedomówienia, umowności oraz dedukcyjna metoda robią robotę. Nie mówię tu o czymś w rodzaju metafizycznym, bo film to o rzeczach absolutnie nie wykraczających poza obszar totalnego realizmu, ale prostota środków maksymalnie wykorzystanych oraz doskonałe dialogi i równie fantastyczne aktorstwo o cechach wyjątkowej naturalności, wywołują wrażenie tak chwilami quasi dokumentu jak fantastycznie rozpisanej błyskotliwej sztuki teatralnej bez sztuczności czy znanej z teatru maniery aktorskiej. To nieco paradoksalne, bo niby formy to bardzo różne, a jednak w tym wypadku spójne. Osiemdziesiąt minut gadania w ograniczonych czterema ścianami pomieszczeniach, a ogląda się znakomicie i odnosi przekonanie, jakby to na ekranie rozwijała się rozbudowana historia o cechach najlepszego thrillera. Dlatego praca Tiny Satter wygrywa i tak jak niegdyś w kategorii filmu o miłości gigantycznych doznań dostarczył mi kameralny Comet, tak w kategorii thrillera o tematyce szpiegowskiej właśnie Reality zajęło od dzisiaj bardzo wysoką pozycję. To wielkie małe dzieło, o silnym oddziaływaniu za sprawą niby banalnych środków wyrazu, a przez to że podniesionych do rangi inteligentnej gry z widzem, tak imponującej. Oświadczam to głośno i wyraźnie, że obejrzałem z permanentną uwagą i ogromną przyjemnością film, który mnie zafascynował i który zasłużył na szersze uznanie, którego rzecz jasna nie zdobędzie, bo wiadomka - nie po to ludzie mają abonamenty w serwisach streamingowych, by oglądać jakieś produkcje za względne grosze, gdy w ofercie mega hity, których znajomością można pochwalić się w towarzystwie. Ja zamierzam jednak opowiadać i promować Reality, tylko że nie mam zbyt intensywnego życia towarzyskiego, to i zakres mojego wpływu niewielki, ale być może intensywność oddziaływania po przyłożeniu do odpowiedniego słuchacza większa.

P.S. Dodam że wszystko co się pojawia, to materiał oparty na faktach, a dokładnie na podstawie nagrania z właściwych czynności. Jakich? Zachęcam sprawdzić!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj