poniedziałek, 15 lutego 2021

Promising Young Woman / Obiecująca. Młoda. Kobieta. (2020) - Emerald Fennell

 

Zaiste całkiem oryginalna to produkcja. Ni to od początku do końca lajtowy romansik, ni to czarna komedia, ni to też tym bardziej moralitet bądź szablonowy thriller z zemstą w roli głównej, bowiem króluje tu ogólnie dość swobodne pomieszanie tych gatunków, więc może miłośników czystości stylistycznej odrzucić. Także mnie, mimo że niecodzienne podejście do tematu też sobie cenię, to tutaj miałem pewne obiekcje by w jednoznacznie entuzjastycznym tonie opowiedzieć się za. Temat nosi w sobie znamiona absolutnie dalekie od żartu, a sposób zarówno wizualny jak i merytoryczny jego prezentacji mógłby to sugerować, lecz pod fasadą z słodziutkiego pastelowego anturażu jest też spore napięcie i właściwy dla charakteru historii przejmujący smutek. On tkwi niczym drzazga w duszy tytułowej bohaterki, wpływa na jej stan emocjonalny, charakter obecnego życia i wreszcie na podejmowane działania. To wbrew otoczce naprawdę przejmujący obraz rozpaczy i ten kamuflowany, aczkolwiek mocno pulsujący dramatyzm jest i jest inny od takich jakie wielokrotnie oglądałem, stąd summa summarum był w stanie mną wstrząsnąć, a poszukiwanie przez Cassie równowagi wzbudziło moją ogromną dla niej empatię i spowodowało głębokie zżycie się z jej postacią. Tym samym niezwyczajność formuły zeszła na plan dalszy, dziwaczny charakter pozostał wyraźny, jednak stracił znaczenie na rzecz samej tragicznej historii i wyjątkowej kreacji Carey Mulligan - z tym jej zmysłowym niskim głosem i uroczą mimiką. Brawa dla jednej z moich aktorskich ulubienic, brawa także za pomysł ze smutnym finałem (chociaż nie musiało się to tak kończyć!) i za taką jedną scenkę przed lustrem, jak myślę nawiązująca do Jokera z Phoenixem. Brawa za film dostrzegalny - niezaprzeczalnie się wyróżniający.

P.S. Carey jest u wschodzącej gwiazdy amerykańskiej reżyserii (jak widać po reakcjach krytyki) wyborna, ale dla mnie numerem jeden pozostaje wciąż jako Jean Berkey z coenowskiego Inside Llewyn Davis.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj