wtorek, 14 lutego 2023

Kobieta na dachu (2022) - Anna Jadowska

 

Nie mam przekonania o znamionach jednoznacznej pewności, że chciałbym się przychylić do ogólnej oceny profesjonalnej krytyki, iż Anna Jadowska nakręciła dzieło wyrastające w ostatnich latach ponad inne, ale to przeświadczenie iż Dorota Pomykała stworzyła niezwykle odważnie i zarazem opierając ją na subtelnościach wielką kreację aktorską, podzielam bez uwag. Niewątpliwie dzięki roli Pomykały film aktorsko wypada znakomicie, ale jest też sam jako konstrukt obrazem nakręconym z zamysłem wartym głębszej analizy. Zrobionym z dużą wrażliwością artystyczną, popartym myślę głębokim przygotowaniem merytorycznym, więc nie ma powodów aby czepiać się dziur logicznych i naciąganych teorii (jak to bywało u konkurencji), bowiem ich tu po prostu nie ma. Obraz to myślę bardzo bliski autentyzmowi, ale jego charakter gorliwie specyfiką miejsca (chyba Polska B) przesiąknięty, więc może jednak budzić odczucie nadwrażliwego spojrzenia przedstawiciela wielkomiejskich środowisk artystycznych na okoliczności miejsca i życia jakiego z autopsji może nie rozpoznawać czy nie rozumieć. Ponadto człowiek i jego problemy natury psychicznej, to temat bardzo subiektywny i nie łatwo przecież przenieść cudze, wewnętrzne uczucia na ekran, bez względu jak bardzo empatycznie podchodzi się do tematu. Historia to oswojonej przez bezradność frustracji prowadzącej do depresji i kierowana tak troską jak i automatyzmami pozbawiona wzajemności służebność wobec bliskich, ale też historia bardzo zwyczajnej tajemnicy stojącej za czynem bohaterki, która to jest odsłaniana bardzo powoli, a prawda wychodzi na jaw zaskakując widza, który nie spodziewał się że motywy za czynami stojące są zarazem dużo bardziej skomplikowane i prozaiczne. Historia opowiadana cicho, ale opowiadana bardzo silnymi emocjami, bo świat bohaterki jest cichy, a jej niemy krzyk nawet dla najbliższych ignorowany lub przez przyzwyczajenie niesłyszalny. Ukazuje także zapewne prawdę niejednej podobnej sytuacji życiowej, kiedy człowiek ze względu na wiek trafia (nawet tego nie dostrzegając) na margines, stając się dla otoczenia przezroczystym. Anna Jadowska zrobiła film ważny, bezdyskusyjnie udany - film bardzo sugestywny i wizualnie nietypowy, bo z użyciem filtra rozjaśniającego, a barwy w nim uzyskane świadomie wyblakłe, jak życie o jakim reżyserka i scenarzystka posiłkując się formą intrygującą opowiada - splatając wstęp i zakończenie w jeden domysł poparty poszlakami, ale bez jednak stuprocentowej pewności tragicznego finału.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj