piątek, 17 maja 2024

La Chimera (2023) - Alice Rohrwacher

 

Jak już Alice Rohrwacher dobierze twarze w swoim filmie, to widz musi być w lekkiej konsternacji jeśli pierwszy to kontakt z jej twórczością, lecz w moment dostrzeże, że oryginalna formuła jej dzieł takich osobliwych zabiegów (by była przyciągającą uwagę i naturalnie wiarygodną) wymaga i pochwali ją tak za zmysł estetyczny, jak i odwagę w tworzeniu sztuki filmowej najwyższych lotów i przede wszystkim niezwykle ambitnej. W mej pamięci nadal fantastyczny, także na wpół umownie baśniowy Szczęśliwy Lazzaro, a teraz po rzecz jasna wymagającym intelektualnie seansie, wiem że równie fascynująca La Chimera. Temat jakim Pani reżyserka się zajęła to też niezła, z lekka ekstrawagancja, jak się okaże pozorna tylko, bo ekstrawagancja prawdziwa kryje się w detalach, jakimi mocno nadziana ta spoza szerokiego mainstreamu produkcja. Hieny cmentarne w niej podniesione do rangi włoskiej na pozór cyganerii, dodawszy działalności jednej z nich pierwiastka metafizycznego, poszukiwacza wrót między światem żywych i umarłych. To jednak tylko punkt wyjścia dla historii, która posiada istotny walor intrygujący i nie wiemy w sumie dokąd za zakrętem zmierza i jak się skończy. Domyślamy się tylko (jeśli znamy cokolwiek z prac reżyserki), że okaże się zdecydowanie bardziej rozbudowana niżby się na starcie zdawało. Cmentarne hieny to tylko małe trybiki czarnego rynku handlującego dziełami sztuki, a w tle dojmujący obraz Włoch i mam wrażenie, iż nikt inny współcześnie nie potrafi ukazać Italii tak brzydkiej że aż pięknej. Włoskiej egzotyki, gdzie miesza się słoneczny optymizm z biedą, ponuractwem i jeszcze wszelakimi ludzkimi osobliwościami lub wręcz dziwactwami. Alice Rohrwacher nakręciła ponownie arcy swoje kino (choć neorealizm klasyczny jest jej bardzo bliski), tym razem jako niezwykły film o chciwości ludzkiej mieszającej życie ze śmiercią, sacrum z profanum. Opowiedziała oryginalnie fabułę zarazem kryminalną i poruszającą zagadnienie związku współczesnych z historią, ale przede wszystkim surrealistyczną fabułę mistyczną jak i bliską po prostu samotnym duszom fabułę miłosną i za to jej należy się tak intelektualne koneserskie, jak i wrażliwych miłośników kina uznanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj