wtorek, 28 maja 2024

Święto ognia (2023) - Kinga Dębska

 

Hasło Kinga Dębska i wszystko jasne! Wiadomo wówczas (jeśli kinoman przynajmniej średnio rozgarnięty) z jakiego rodzaju kinem będzię mieć do czynienia i jakich popularnych nazwisk aktorskich (tym razem w drugim planie) może się spodziewać. Święto ognia nic, absolutnie nic w filmowym stylu Dębskiej nie zmienia i ja tak sobie na potrzeby jej formy wymyśliłem, że będę tenże nazywał umownie „ambitnie a'la tvn-owską telenowelą”, bowiem wizualnie taki zawsze standardowo nowoczesny jest, a merytorycznie zajmuje się postaciami bardzo sympatycznymi oględnie, które zawsze istnieją w tyglu rodzinnych i przyjacielskich powiązań - mają albo pod górkę życiowo, bądź siedzi w nich jakoś demon np. uzależnienia, tudzież po prostu słabości dalekie jednak od ekstremalnych, które na ich bycie znacząco wpływają. Dębska po prostu robi filmy mocno ponad przyzwoitość się wznoszące, ale też filmy nieprzesadzone pod tym wymagającym względem, czyli dla masowego odbiorcy i na pewno niegłupie, wartościowe, bo szlachetne etycznie. Potrafi dotrzeć nimi do serca, wywołać przypływ emocji, tylko że na tym najbardziej oczywistym poziomie, stąd kiedy zaczynała swoje nazwisko w świadomości widza osadzać, w owym czasie wypuszczając do kina najlepsze wciąż w jej dorobku Moje córki krowy, miałem ogromne w stosunku do niej oczekiwania na przyszłość, a gdy kolejnymi tytułami nie wzbijała się na jeszcze wyższy poziom, to uznałem iż jest jak jest - ja jej charakteru kariery, ani kierunku nie będę narzucał czy organizował. :) Święto ognia jest właśnie tym czego się spodziewałem - to ten bardzo poprawny poziom i można dzięki niemu też się miło uszlachetnić przezywając tą historie całkiem głęboko, tak jak mieć przekonanie, iż fajnie że takie dojrzałe, lecz nieprzekombinowane produkcje o rzeczach zwyczajnie bliskich zwykłemu człowiekowi. Całkiem mądre, ciepłe i optymistyczne filmy też są potrzebne, szczególnie kiedy reprezentują z lekka ironizującą szkołę poczucia humoru - patrz końcowa scena odprawienia uparcie krążących po chałpach ewangelizatorów. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj