wtorek, 12 kwietnia 2022

Furioza (2021) - Cyprian T. Olencki

 

Podsumowując od razu, to ewidentne, że dla gówniarzy będzie to film, który w dosłowny sposób im zaimponuje i doda plus sporo do poczucia bycia w ich mniemaniu prawdziwym mężczyzną. Dla naładowanych wyłącznie testosteronem troglodytów także będzie filmem instruktażowym i w ogóle wysoko notowanym tematem w "towarzystwie". Zupełnie inaczej odbiorą go ci, którzy prócz oferowanych szczodrze fizycznych objawów własnej pewności siebie (co się kurwa lampisz?), dysponują też potencjałem na świadome racjonalne i krytyczne spostrzeganie rzeczywistości i oni "dokopią" się tutaj do sedna, bo Furioza nie jest li tylko prostackim perfidnym zbijaniem kasy na patologicznych sytuacjach, które miast promować, powinno się wszelkimi dostępnymi narzędziami zwalczać i chociażby w przestrzeni szeroko rozumianej kultury piętnować. Poza tym to konkretnie nakręcone, mocne, a nawet naturalnie brutalne kino, oparte na dynamice akcji i stale podbijanym poziomie adrenaliny, które mimo kilku warsztatowych zalet, chyba przez nie do końca uporządkowaną jednak narrację, nie wciąga jakby ambicje miało (wierciłem się na kanapie, a robaków nie mam). Doskonale zagrane (ale tylko role główne, naturszczycy jak naturszczycy robili swoje), bo trzeba przyznać robota castingowa w aktorskim środowisku zawodowym znakomicie została wykonana i ryje "znanych i lubianych" kapitalnie obrobione, aby strona wizualna była wiarygodna ("wydziarany" henną Damięcki bardzo dobry i cieszę się że nie tak groteskowy jak Gierszał w Najmro). Obejrzałem z niemałym zainteresowaniem i bez poczucia niesmaku jakiego mogłem się spodziewać, ale nie wiem czy to dobrze, że w tych dzikusach ludzi zauważyłem oraz tą braterską więzią się wzruszyć pozwoliłem? Dostrzegłem mimo to przede wszystkim takich wojowników z mocno poharatanymi psychikami, którzy powinni się jednak w średniowieczu urodzić, by w tych znacznie mniej cywilizowanych czasach rozwiązywać konflikty zupełnie wówczas niewyróżniającym się napierdalaniem białą bronią. Dzisiaj to patusowe wszystko przez ziomalstwo, poczucie wspólnoty i mentalność stadną, ale także chciwość i zwyczajne wysysane z ekranów smartfonów od dzieciństwa zamiłowanie do przemocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj