sobota, 21 stycznia 2023

Petite maman / Mała mama (2021) - Céline Sciamma

 

Cudowny pomysł i piękna jego realizacja w postaci małego filmu o drobnych, a jednak wielkich rzeczach. Ale to co obejrzałem, to nie jest zaskoczenie, kiedy odpowiedzialność za formę i treść przyjęła na siebie Céline Sciamma, autorka doskonale przez krytykę przyjętego przed kilkoma laty Portretu kobiety w ogniu. Tym razem jednak nie poszła tropem li tylko wzniosłej artystycznej i merytorycznej ambicji, ale fantastycznie połączyła je z subtelnym ciepłem i z treściwą scenariuszowo kameralną familijną opowieścią, zamkniętą w jedynie w 72 minutach projekcji. Zadała poniekąd pytanie, czy nie chciałbyś widzu poznać swoich rodziców w swoim wieku, a dokładnie czy to nie byłoby niezwykłe doświadczenie poznać ich kiedy byli dziećmi i czy nie pomogłoby to scalić relacje i uporządkować towarzyszące im emocje. Nelly (bohaterka) jakimś cudem (bo fantazja, bo fantazja jest od tego...) ją dostaje, a widz obserwuje tą zaskakująco dojrzałą jak na mentalność dziecka relację matki/przyjaciółki z córką, zrazu też uroczo jak na nią naturalnie naiwną, kiedy obydwie trafiają na siebie w wieku ośmiu lat. W przypadku swojego najnowszego obrazu Sciamma korzysta z baśniowej tradycji i tzw. konwencji realizmu magicznego, tworząc współczesną opowieść o dziecięcej samotności, nieuniknionym umieraniu bliskich, żałobie oraz poszukiwaniu wyjaśnień, a dokładnie odpowiedzi uzyskiwaniu, dzięki tak własnej fantazji, wyobraźni, jak i przyporządkowanych do wieku możliwości intelektualnych, wspieranych mądrym rodzicielstwem. To nie było zapewne łatwe, by wymagający koncept przenieść zrozumiale na ekran i też prowadząc głównie dziecięcych aktorów, wydobyć z ich gry tak naturalność jak i do pewnego stopnia oczywiście względny profesjonalizm. To się jednak udało (choć nie dosłownie) znakomicie, więc Mała mama, to także prócz wzruszającego mądrego tematu, sporo dobra w postaci bardzo surowego, ale mimo to uroczo nieporadnego piękna płynącego z bardzo młodych kreacji aktorskich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj