sobota, 12 listopada 2022

Causeway / Most (2022) - Lila Neugebauer

 

Aż dziwne, że w filmie o młodej żołnierskiej weterance, która po odniesionych na misji obrażeniach wpierw wraca do sprawności w stworzonym dla tego rodzaju celu kameralnym domu opieki, by powrócić finalnie do rodzinnych stron i musieć rozpocząć nowe życie, nie ma ani grama patosu czy w takich sytuacjach obowiązkowego na każdym kroku podkreślania amerykańskiego mega patriotyzmu. W zamian jest skupienie na tym co najważniejsze, a co sprowadza się do przyziemnego przyjmowania na klatę konsekwencji i dostosowywania się do nowych wyzwań w tzw. życiu po życiu. Poszukiwaniu na nowo własnego miejsca, przezwyciężaniu słabości, traum na swój sposób przepracowywaniu i jak w tym przypadku scenariusz proponuje, lokowaniu platonicznych uczuć w człowieku też przez los doświadczonym, choć nie z takiej samej przyczyny z bólem przeszłości walczącym. Ta historia dobrze że w trakcie ewoluuje, skutecznie uciekając od powiązań z armią i służbą, unikając największych banałów, a podążając głębiej w ludzką psychikę i harmonijnie rozkładając balans zainteresowania pomiędzy dwie główne postaci, poszukujące nawzajem przyjaźni. Dlatego prawdopodobnie mnie wciągnęła, a zasługa w tym także doskonałego aktorstwa, przekonująco zmanierowanego w stronę specyfiki zachowań ludzi z obserwowanych w tle rejonów geograficznych. Ludzi ze słabych dzielnic miasta może nie widma, ale zdecydowanie różniącego się od innych wielkich, szczęśliwych, bo śnieżną bielą uśmiechniętych metropolii. To miejsce to wciąż jeszcze sponiewierany przez żywioł Nowy Orlean, a dokładnie miasto raczej smutne, leniwe, doświadczone przez los podobnie jak bohaterowie tej kameralnej perełki, która dla jednych będzie synonimem prostoty i wprost życiem, a nie udawaniem życia, a dla innych potwornie nudnym mało komercyjnym zakalcem z jakimiś nadętymi ambicjami poruszania czułych strun emocjonalnych bez teatralnych gierek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj