niedziela, 6 listopada 2022

Nahschuss / Ostatnia egzekucja (2021) - Franziska Stünkel

 

Lars Eidinger był bardzo dobry jako Komendant obozu w Poufnych lekcjach perskiego Vadima Perelmana i jest też doskonały jako tajny współpracownik Stasi w  ostatniej egzekucji Franziski Stünkel. Posiada on bowiem ten rodzaj prezencji i te właściwości fizyczne, które pozwalają mu kapitalnie odnaleźć się w historycznej charakteryzacji, w kostiumach z epoki, ale i mimika jest jego równie dobrą stroną. W filmie raczej mało znanej reżyserki ukazuje fascynującą metamorfozę mentalną i bardzo przekonująco odgrywa jej specyfikę. Jako wrażliwy człowiek, „jajogłowiec” w świecie służby bezpieczeństwa przechodzi proces utwardzania i znieczulania, lecz na tyle nieskutecznie, że charakter podłej pracy miast stać się jego naturalną skórą, przeszkadza mu, pozostawiając w nie do końca zagłuszonym sumieniu bolesne szramy. Wyczerpująca psychicznie praca, która przynosi tak finansowe profity jak i uprzywilejowanie, staje się jednak coraz większym ciężarem, którego noszenie w sobie zdecydowanie przerasta bohatera. Szantaże i przemoc psychiczna oraz poczucie współodpowiedzialności za śmierci figuranta, nie idą w parze z osobowością wciąż związaną z etyczno-moralnymi imperatywami, wdrukowanymi w osobowość jego, co odbija się przede wszystkim na stanie emocjonalnym, więc i oczywiście na życiu prywatnym. Sam film natomiast jest precyzyjny i konsekwentny, tak w sensie wizualnej formy, jak i ducha. Z pewnością nie porywa, ale też nie nuży, bo dużo dzieje się w mrocznej ciszy i pomiędzy wierszami. To kategoria ostatnio bardzo popularna - kategoria z autentyzmem eksplorująca czasy komunizmu w Europie Wschodniej.

P.S. "Berlin Wschodni, rok 1981. Zwabiony propozycją prestiżowej profesury ambitny naukowiec zostaje wciągnięty do pracy w Stasi NRD. Kiedy jego codzienność zaczynają wypełniać szantaż, przymus i inwigilacja, zaczyna żałować swoich decyzji."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj