Z gracją
bez nadmiernej, typowo polskiej napuszonej martyrologii opowiedziana historia z
solidnym warsztatem aktorskim. Ukłony dla tych co ryzykując tak wiele o taką
oczywistość z dzisiejszej perspektywy dla siebie i ojczyzny walczyli. Gdzie była wtedy większość obecnie sztucznie nadmuchanych,
napompowanych wzniosłymi hasłami krzykaczy? Czekali aż inni przyniosą im
wygodne czasy aby bez poczucia strachu, konsekwencji i odpowiedzialności mogli
sobie w bamboszkach szabelkami wymachiwać!
Naprawde dobry film a postac grana przez Piotra Głowackiego jest wedlug mnie godna oscara
OdpowiedzUsuńFakt - kapitan Sobczak! ;)
OdpowiedzUsuń