Poniżej subiektywne
z archiwum już wyciągnięte podsumowanie muzyczne 2012-tego i jak co roku wśród
tego na co czekałem kilka wybitnych perełek się znalazło, rozczarowań
oczywiście także nie uniknąłem co rekompensowały na szczęście debiuty lub
odkrycia grup których albumy dotychczas były mi nieznane! Kolejność nie
istotna, gdyż każdy z krążków poniższych to w odczuciu moim jakość najwyższa,
chociaż w odmiennej często stylistyce osadzona. A szersze omówienie poniższych
już wkrótce gdzieś tu na łamach się pojawi. To
pewne!!! ;)
Coheed and Cambria - The Afterman: Ascension
Anathema - Weather Systems
The Sword - Apocryphon
Soen - Cognitive
High on Fire - De Vermis Mysteriis
Katatonia - Dead End Kings
Orange Goblin - A Eulogy for the Damned
Serj Tankian - Harakiri
Rival Sons - Head Down
Soundgarden - King Animal
Deftones - Koi No Yokan
Graveyard - Lights Out
Black Country Communion - Afterglow
Oddland - The Treachery of Senses
Lamb of God - Resolution
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz